niedziela, 12 lutego 2012

A jednak KOZYRA

A jednak wystawa Katarzyny Kozyry została laureatem Kulturalnych Odlotów w 2011 w kategorii wydarzeń kulturalnych roku.



























Po blisko dwudziestu latach od debiutu Katarzyny Kozyry - jednej z najciekawszych i najbardziej uznanych artystek polskich ostatnich lat – w Gmachu Głównym Muzeum Narodowego w Krakowie wystawa monograficzna jej prac. Znalazły się na niej m.in. Łaźnia i Łaźnia męska, Więzy krwi, Święto Wiosny, Casting oraz wybrane filmy z cyklu W sztuce marzenia stają się rzeczywistością.

Nazwisko Kozyry stało się symbolem sztuki krytycznej, współczesności, ale też synonimem skandalu i niezrozumienia. Piramida zwierząt wprowadziła sztukę współczesną na główne sceny debaty publicznej, kiedy za sprawą medialnych manipulacji rozgorzała ogólnopolska dyskusja (z udziałem nie tylko krytyków, ale też przedstawicieli różnych środowisk) wokół pracy dyplomowej młodej artystki z pracowni Grzegorza Kowalskiego. Publiczność bądź to bezpośrednio (jako widzowie), bądź pośrednio (za sprawą mediów) od początku została wciągnięta w sferę dzieła i zarazem życia artystki. Są to bowiem w jej przypadku obszary nierozerwalnie ze sobą połączone. Katarzyna Kozyra, rocznik 1963, mieszka w Berlinie i Warszawie. Jest rzeźbiarką, autorką wideoinstalacji, filmów, performansów. Studiowała na Wydziale Rzeźby w Akademii Sztuk Pięknych w Warszawie. W swych pracach porusza najbardziej istotne problemy ludzkiego istnienia: tożsamości, przemijania i śmierci. Porusza się w obszarze kulturowych tabu związanych z cielesnością człowieka oraz stereotypów i zachowań zakodowanych w życiu społecznym. W każdej ze swych prac narusza je, wystawiając się na krytykę publiczności. Jej wideoinstalacja Łaźnia męska otrzymała honorowe wyróżnienie na 48. Międzynarodowej Wystawie Sztuki w Wenecji (1999).


Prace na wystawie z komentarzem artystki:

Piramida zwierząt, 1993, wideo, wł. Zachęta Narodowa Galeria Sztuki Zadawanie śmierci zwierzętom w sposób cywilizowany i przemysłowy odbywa się anonimowo i poza oczami późniejszych konsumentów. Odebranie życia zwierzęciu w sposób jawny i przez indywiduum — jest powodem oburzenia i napiętnowania. Świadomie wystawiłam się na tę próbę. Stokroć straszniejszą była obserwacja śmierci konia niż wszystkie inwektywy, które padły pod moim adresem. Chcąc być konsekwentną, wzięłam na swoje sumienie także śmierć zwierząt padłych. Moja kompozycja jest o śmierci generalnie i o śmierci tych konkretnych czterech zwierząt.

Więzy krwi, 1995, fotografie, wł. CSW Zamek Ujazdowski Praca ta powstała w 1995 roku pod wpływem wydarzeń w byłej Jugosławii. Znak czerwonego czerwienią krwi krzyża i półksiężyca to symbole organizacji humanitarnych niosących pomoc człowiekowi. Realizując tę pracę, myślałam o symbolicznej metaforze bratobójczej rywalizacji i walki na tle ideologii religijnych i etnicznych.

Olimpia, 1996, instalacja, wł. Barbary Kabala-Bonarskiej i Andrzeja Bonarskiego, depozyt w Muzeum Narodowym w Krakowie To bardzo osobista praca i całkiem świadomy ekshibicjonizm. Stanowiła reakcję na tę aferę z Piramidą zwierząt. W gruncie rzeczy czułam się dotknięta faktem, że z Piramidy przyszło mi tłumaczyć się chorobą. Pomyślałam: dobrze, jeśli to jest tak bardzo interesujące, jeżeli wywleka się moją prywatność wbrew mej woli i moim przekonaniom, to mogę zrobić to także sama.

Łaźnia, 1997, wideoinstalacja, dep. artystki w Zachęcie Narodowej Galerii Sztuki Byłam [...] na wystawie w Budapeszcie i po raz pierwszy w życiu trafiłam tam do publicznej łaźni tureckiej. Miejsce to zachwyciło mnie bez reszty. Ponure i ciemne wnętrze z niesamowitą atmosferą. Przedziwne kobiety poruszające się i zachowujące w sposób całkowicie odmienny od tego, co przyzwyczajeni jesteśmy oglądać na co dzień. Było w nich wszystko z wyjątkiem erotyki.

Łaźnia męska, 1999, wideoinstalacja, wł. Zachęta Narodowa Galeria Sztuki W męskiej łaźni najbardziej interesująca okazała się sytuacja przebywania wśród mężczyzn, podczas gdy oni mnie „nie widzieli”. Miałam czapkę niewidkę. Cóż to za satysfakcja robić facetów w konia. Kobieta przebiera się za faceta. I to działa, mimo że wszyscy tam na siebie patrzyli, nikt nie rozpoznał we mnie kobiety. Wiesz co o tym teraz myślę? To jest sauna tylko dla facetów. Więc nawet gdyby ręcznik odkleił się od moich cycków, to do głowy by im nie przyszło, że może wśród nich znaleźć się inna płeć. Nikt by nie skapował, że ten klient z cyckami to naprawdę baba. Byłam lepiej ukryta za ich przeświadczeniem, że jestem facetem niż za męskim przebraniem.

Święto wiosny, 1999-2002, wideoinstalacja, wł. Zachęta Narodowa Galeria Sztuki Święto wiosny było efektem mojej fascynacji śmiercią i rozkładem. Było efektem moich wcześniejszych spotkań ze śmiercią. Czułam się, jakbym używała trupów, nie ludzi.


W sztuce marzenia stają się rzeczywistością, od 2004, wideoinstalacje, filmy, dokumentacje performansów i wydarzeń skłotowanych, dep. artystki w Zachęcie Narodowej Galerii Sztuki Wyświetlane projekcje:

Cheerleaderka, 2006 - Il Castrato, 2006 - Non so piu,2004 - Summertale, 2008

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz