Zbigniew Smoliński - absolwentem Państwowej Wyższej Szkoły Sztuk Plastycznych w Gdańsku. Studia ukończył dyplomem w pracowni prof. Władysława Jackiewicza (malarstwo i grafika). Uprawia malarstwo sztalugowe, rysunek, pastel suchy, pastel olejny, collage, grafikę warsztatową, grafikę użytkową, fotografię.
Znalazłem wywiad z artystą, którego wymowny fragment przytaczam niżej...
W pana malarstwie dużą rolę odgrywa tzw. kontrapunkt, można odnaleźć sąsiadujące z sobą przeciwne strony życia: na jednym obrazie jest zarysowana afirmacja życia w towarzystwie zmetaforyzowanej śmierci. Dlaczego tak często sięga pan po ten smutny motyw?
- Tak, nie unikam mówienia o chwili, która czeka każdego z nas. W grudziądzkim muzeum znajduje się mój obraz zatytułowany „Koniec”... Ciągle noszę w sobie kilka wersów z Pisma Świętego: „To, co było, jest tym, co będzie, a to, co się stało, jest tym, co znowu się stanie”. Każdego dnia przed snem powinniśmy uświadomić sobie, że już nie ma w nas, na zawsze, jednego dnia. Przemijanie to odgłos pięści uderzających w żelazną bramę ciemności.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz