Stanisławę i Piotra Piaskowskich poznałem kilka lat temu, a nasze spotkanie nie miało związku z ceramiką. Po pewnym czasie odkryłem, że zajmują się tworzeniem przepięknych przedmiotów. Zaprzyjaźniliśmy się. Po latach znalazłem się u nich w pracowni ponownie. Było to okazją do zrobienia tych kilku zdjęć, a teraz zaprezentowania ich na blogu. Bardzo podobają mi się te prace. Jak się okazało - Piotr urodził się tego samego dnia co ja.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz